Ostrołęcki Sąd Rejonowy uznał, że wójt Rzekunia nie popełnił przestępstwa polegającego na złożeniu fałszywego oświadczenia majątkowego.
Zarzucała mu to prokuratura, która z kolei zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa otrzymała od pozostającej w konflikcie z Tyszką Rady GminySąd korzystny dla Wójta wyrok wydał w poniedziałek. Umorzył postępowanie ze względu na znikomą społeczną szkodliwość czynu.
Gdyby sąd podzielił stanowisko oskarżającej wójta prokuratury Tyszce groziłby wyrok do trzech lat więzienia. W przypadku skazania wójt musiałby odejść ze stanowiska a Rzekuń czekałyby nowe wybory.
Wyrok nie jest prawomocny. Sprawa może wrócić na wokandę, jeśli będzie tego domagał się prokurator.
- Po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku podejmiemy decyzję o ewentualnym zaskarżeniu orzeczenia sądu - powiedziała nam Edyta Luchcińska, prokurator rejonowy w Ostrołęce.
Wójt Tyszka od początku sprawy, która zaczęła się wiosną ubiegłego roku twierdził, że jest niewinny. Przekonywał, że nie popełnił że żadnej nieprawdy w oświadczeniu majątkowym nie napisał, a jedynie... pomylił się wpisując do niego swoje liczne nieruchomości. Tyszka wykazywał bowiem od lat w kolejnych oświadczeń kilka nieruchomości. Dwie z nich: działkę z domem przy ul. Kilińskiego i graniczącą z nią działkę przy ul. Berka Joselewicza (równoległej do Kilińskiego) traktował jednak raz jako... jedną całość, a innym razem jako dwie odrębne nieruchomości.